Komisja Europejska potwierdziła, że dostała list od polskiego rządu w sprawie interpretacji niemieckich przepisów o płacy minimalnej, które Berlin chce rozciągnąć na zagraniczne firmy, np. transportowe. Bruksela ma wyjaśnić, czy są one zgodne z unijnym prawodawstwem.

Zgodnie z nowymi przepisami prawa pracy, które 1 stycznia weszły w życie w Niemczech, każdy pracujący na terenie tego kraju będzie zarabiać co najmniej 8,5 euro za godzinę.

Problem polega na tym, że niemieckie władze interpretują to dosłownie i żądają płacenia takich stawek nawet zatrudnionym z zagranicznych firmach kierowcom tirów jedynie przejeżdżających przez terytorium tego kraju i grożą wysokimi karami za niedostosowanie się do nowych wymogów, także biurokratycznych.

Sprawa ta najbardziej poruszyła polską branżę transportową, która pod względem wielkości taboru jest na drugim miejscu w Europie, ale problem ten dotyczy też wielu innych branż. Wynagrodzenie wynoszące ok. 40 zł/h w myśl nowych przepisów będzie mieć zastosowanie także w przypadku osób pracujących na statkach śródlądowych, stewardess przelatujących ponad terytorium Niemiec w przestrzeni powietrznej tego kraju, czy przewodników, którzy przyjeżdżają do Niemiec z wycieczkami z Polski.

Sytuację pogarsza brak jasnej interpretacji nowych przepisów.

Jeszcze w grudniu list w sprawie nowych niemieckich przepisów dotyczących płacy minimalnej i ich potencjalnie negatywnego wpływu na rynek pracy w Europie wysłała do Komisji Europejskiej szefowa resortu infrastruktury Maria Wasiak.

Jak informuje Polskie Radio, pismo minister Wasiak trafiło do Violety Bulc, słoweńskiej komisarz ds. transportu, do belgijskiej komisarz ds. zatrudnienia i spraw socjalnych Marianne Thyssen, a także do Elżbiety Bieńkowskiej, która w Komisji Europejskiej odpowiada za rynek wewnętrzny. W Brukseli w tej samej sprawie interweniowały też władze węgierskie i rumuńskie.

Jak dowiedział się PAP, już w czwartek w Brukseli z inicjatywy polskich władz ma odbyć się spotkanie, w którym oprócz przedstawicieli Węgier i Rumunii wezmą udział także urzędnicy z Czech, Słowacji, Bułgarii, Słowenii, Chorwacji, Litwy i Estonii.

Przepisy dotyczące płacy minimalnej w Niemczech muszą być zgodne z prawem unijnym, w szczególności z dyrektywą o pracownikach delegowanych – powiedział rzecznik Komisji ds. transportu Jakub Adamowicz, cytowany przez Polskie Radio.

Jak informuje rozgłośnia, najpóźniej w przyszłym tygodniu Komisja Europejska uruchomi platformę wymiany informacji z państwami członkowskimi „Pilot”, która ma wyjaśnić, czy niemieckie przepisy są zgodne z prawem unijnym. Będzie to próba polubownego rozwiązania sporu, bez konieczności odwołania się do Trybunału Sprawiedliwości UE.